Cukier, horror i ojczyzna #1

Przez kilka piątków – tak przy weekendzie – proponuję nam podróż w czasie, do ziem polskich ok. 100 lat temu.

W jakim celu? By na spokojnie, z dystansem spojrzeć na moment w historii, który odcisnął piętno na wszechobecności cukru w naszej diecie. Wtedy to cukier zmienił diametralnie swoją rolę w mentalności i żywieniu Polaków – z rzadko używanego luksusowego dodatku stał się jednym z kluczowych składników odżywczych (sic!) diety naszych dziadków. W konsekwencji wtedy właśnie „otworzyły się” podwoje do wielu szkodliwych nawyków i nadmiernego jedzenia.

Moja motywacja w tym cyklu? Chciałabym, byśmy zrozumieli, że masowo jemy śmieciowe cukrowe pożywienie nie dlatego, że jesteśmy głupi, ale dlatego, że kilkunastu polityków – po latach biedy i kryzysu początku XX wieku – wyprało skutecznie mózgi naszym prababkom i babkom, co w sposób bardzo znaczący statystycznie zmieniło jedzenie polskich rodzin. I wiele z tych „tradycji” kontynuujemy, mniej lub bardziej świadomie, a hasło „Cukier krzepi!” odbija nam się czkawką do dziś.

200 lat – 200 razy więcej cukru na jednego człowieka

Roczne spożycie cukru na głowę mieszkańca w Królestwie Polskim w roku 1825 wynosiło 0,23 kg, w latach 50-tych XIX wieku – 1 kg, w roku 1924 – ok. 6 kg, a w roku 1938 – 12,2 kg.

Współcześnie – ok. 45 kg na osobę rocznie (w tym 33 kg w kupowanych dosładzanych produktach i 12 kg bezpośrednio, z cukierniczki). Dodać warto, że proporcje i struktura organizmu człowieka przez te lata nie uległy zmianie, styl pracy i odpoczynku zdominowało natomiast na d… siedzenie.

Cukier to pieniądze!

Początek XX wieku to industrializm, kryzys i głód. Podobnie jak wcześniej w Anglii i Francji, także na ziemiach polskich gorąca osłodzona herbata była substytutem ciepłego posiłku i obowiązkowym pożywieniem fabrycznych robotników. Polska stawała się potęgą w produkcji cukru z buraka (w Konarach powstała pierwsza na świecie cukrownia buraczana), import cukru do Polski praktycznie nie istniał, w celu ochrony rynku nakładano wysokie cła, wprowadzono także zakaz produkcji i handlu sacharyną (tańsza i kilkaset razy słodsza od cukru). Jednocześnie na skutek światowej nadprodukcji cukru, ceny towaru zaczęły globalnie spadać…

W obliczu kryzysu cukrowniczego, działacze kartelu zaczęli naciskać na polskie władze by rozpocząć intensywną kampanię propagandową wzrostu konsumpcji na rynku wewnętrznym. Już w 1924 roku podjęto działania, w wyniku których w styczniu 1925 roku rozpoczęła prace Komisja Propagandy Konsumpcji Cukru. Jak była skuteczna? Ano tak, że w latach 1923-1929 produkcja cukru podwoiła się, a w roku 1929 wpływy z akcyzy na cukier w budżecie Polski wyniosły 127 mln – był to najwyższy, po monopolu spirytusowym, wpływ ze wszystkich podatków pośrednich.

Rozpoczęto propagandę konsumpcji cukru na najszerszą w historii skalę, a – wg dostępnych źródeł – także bez precedensu w ówczesnej Europie. Co więcej, tamta kilkuletnia kampania zapisała się w historii jako najbardziej spektakularna i interdyscyplinarna kampania promocji zdrowia (sic!) w Polsce, a może i Europie, co jako ekspert w tej dziedzinie z odpowiedzialnością piszę, inspirując tym samym siebie samą i moje zawodowe środowisko.

Co ważne, słowo „propaganda” miało wówczas tylko pozytywną konotację. W odróżnieniu od „brudnej i komercyjnej” reklamy, propaganda była uważana za perswazję szlachetną i etyczną, odnoszącą się do kwestii społecznych, jak czytelnictwo, profilaktyka gruźlicy czy higiena osobista. Spożycie cukru stało się zatem przedmiotem uszlachetnionej perswazji, propagowano cukier na potęgę, manipulując danymi i ośmieszając przeciwników narracji „dobroczynnego” wpływu cukru na ludzkie zdrowie.

Jedno z moich ulubionych haseł oddających wówczas siłę „czystej” propagandy cukru:

„Miarą oświaty społeczeństwa jest poczytność gazet, miarą kultury sprzedaż mydła, a miarą zamożności – sprzedaż cukru”.

No nic dodać…

(CDN)

Plakat i dane historyczne z wykorzystaniem: Zofia Zakrzewska „Cukier krzepi”, IPIN 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *