Poprosiłam o opinie kilkoro przyjaciół, którzy doświadczyli mojego coachingowego wsparcia, oraz klientkę, która stała się bliską sercu przyjaciółką ☺
Chciałam by podzielili się swoim doświadczeniem z coachingiem zdrowia w moim wykonaniu, by osoby czytające te teksty mogły lepiej poczuć i zobaczyć o co w tym chodzi, w czym coachingowe podejście różni się od dietetyki czy też jak ja, Marta, do tego praktycznie podchodzę. I dostałam 3 opinie, przeczytajcie!
Nie umieszczam ich nazwisk, jednak na życzenie użyczę kontaktu mailowego.
Agata
Agata jest piękną młodą kobietą, cudowną żoną i matką małej radosnej dziewczynki, specjalistą i managerem wysokiego szczebla. Chciała nauczyć się zdrowiej odżywiać, zdrowiej karmić swoją rodzinę. Oto co napisała po naszym diet coachingu:
„Zaczynając współpracę z Martą byłam nieco sceptyczna, ponieważ nie dość, że nigdy nie byłam na diecie, to do diet mam stosunek nieufny. Dlatego też diety „cud” czy gotowe jadłospisy, w których jest zero wszystkiego: kalorii, wartości i smaku, nie były przedmiotem mojego zainteresowania. Lubię „dobrze” zjeść, i chociaż robiłam to z rzadka, uznając, że nie mam na to czasu, nie chciałam wyrzekać się potraw, które lubię, nie chciałam też, aby sprawy około jedzeniowe stały się centralnym punktem mojego życia.
Dzięki spotkaniom z Martą Pawłowską na swoje odżywianie (nie jedzenie, a właśnie odżywianie) zaczęłam patrzeć świadomie, dokonując wyborów, które mnie wydają się słuszne. Okazało się, że mogę tak się czasowo zorganizować, aby jeść kilka posiłków dziennie, aby mój organizm miał z czego czerpać energię, jem nadal to, co mi smakuje, a jedzenie nie stanowi centralnego punktu mojego życia, natomiast przestało być marginalną sprawą, którą jakoś tam trzeba załatwić, ale stało kwestią, o której pamiętam. Pamiętam, bo teraz chcę pamiętać, chcę dbać. Diet coaching z Martą zmobilizował mnie do tego, aby zechciało mi się chcieć zadbać o siebie, nie narzucając mi niczego i szanując moje zdanie, spowodowała, że sama zaczęłam uważniej się przyglądać podejmowanym wyborom. Marta ma ogromną wiedzę, którą umiejętnie wykorzystuje, a także potrafi słuchając podprowadzić do znalezienia lub wypracowania własnych rozwiązań. Mimo, że tematyka, którą się zajmowałyśmy dotyczyła odżywiania, to współpraca z Martą uświadomiła mi również istotne kwestie w innych obszarach mojego życia. Za to jestem jej bardzo wdzięczna”.
Małgosia
Małgosia jest śliczną młodą kobietą, kreatywną i pozytywnie zakręconą w setce rzeczy. Ma serce większe od żyrafy (a żyrafa ma proporcjonalnie do ciała największe serce w świecie zwierząt – wiecie?) i obdarza nim hojnie dokoła, a jeszcze jej zostaje ☺ Chciała schudnąć i zmienić sposób jedzenia, do mnie trafiła jako diet coacha po kilku dietowych porażkach. To jej słowa:
„Na diet coaching wybrałam się bez przekonania i, szczerze mówiąc, bez nadziei na poprawę mojej sytuacji. Od zawsze chciałam schudnąć, ale po licznych, nieudanych próbach nie wierzyłam, że jest to jeszcze możliwe. Już po pierwszym spotkaniu z Martą Pawłowską wiedziałam, że w moje myślenie wkradło się mnóstwo kłamstw i tkwię w błędnym kole. Postanowiłam poddać się prowadzeniu Marty, choć dalej powątpiewałam w powodzenie tej akcji. Jednak każde kolejne spotkanie otwierało mi oczy na mój wewnętrzny świat, na to kim jestem, jakie mam potrzeby i jak to się przekłada na sposób mojego odżywiania. Czułam się tak, jakby Marta wzięła mnie za rękę i zabrała na długi spacer w głąb mojego serca. Wspólna praca okazała się niesamowitą przygodą, odkrywaniem zachwycającej prawdy o sobie. Diet coaching z Martą udowodnił mi, że posiadam wszelkie umiejętności i narzędzia do tego, aby osiągnąć upragniony cel. Okazało się, że moim odżywianiem rządziły nieuświadomione lęki, wieloletnie nawyki i psychiczne schematy. W zamian za to, Marta nauczyła mnie jak skutecznie zarządzać emocjami, gdzie szukać źródła moich zachowań i jak je zmieniać, co robić w sytuacjach kryzysowych. Podczas coachingu nauczyłam się uważności i dyscypliny. Po uporządkowaniu spraw w głowie i sercu, porządek w jedzeniu był już pestką. Schudłam 20 kg, poczucie winy zmieniło się w radość, a ja nareszcie czuję się piękna!”
Leszek i Beata
Leszek i Beatka to moi cudowni przyjaciele, którzy także doświadczyli rażenia mojej pasji diet coachingu by czynić zdrowszym to, co powinno nas odżywiać. Są fajną parą: ona nieśmiała i delikatna jak róża, on – opiekuńczy i czasem toporny jak 100% facet ☺ Ona – szczuplutka, on – różnie bywa, ale nie traci kontroli. Poniższa wypowiedź to głównie słowa Leszka, „rzecznika” obojga:
„Marta Pawłowska jest osobą, która profesjonalnie i z pasją podchodzi do kwestii zdrowego żywienia. Mnie osobiście podejście Marty ułatwia zastosowanie jej wiadomości w codziennym życiu, bo nie zarzuca zbyt skomplikowaną wiedzą ani nadmiarem informacji, lecz ogranicza swoje zalecenia do tego, co w danym czasie jest mi niezbędne, pomocne, co może mnie zmotywować do zmiany negatywnych nawyków, których posiadam całe mnóstwo. Jednocześnie zawsze mogę liczyć na wyjaśnienie Marty odnośnie przyczyn moich potrzeb i skutków takich, a nie innych wyborów i decyzji żywieniowych. Doświadczenie Marty, którym dzieli się bez ograniczeń, pomaga mi dokonywać bardziej świadomych wyborów, a często też wpływać poprzez żywienie na zmianę jakości codziennego życia. Jako diet coach jest wiarygodna w tym co mówi, jej argumenty są przekonujące, zachowuje wrażliwość na moją indywidualność i odmienność od innych „ludzkich przypadków”. W relacjach z Martą jako diet coachem wartościowy jest dla mnie także fakt, że ona świetnie rozumie moje upodobania smakowe i nie walczy z nimi, ale próbuje znaleźć dla nich rozsądne i zdrowe zamienniki. Nie zatraca przy tym zdrowego dystansu do tematu, ani świadomości, że dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem nie staje się to z miejsca i automatycznie całym światem.”