Cukier, horror i ojczyzna #7

Cukier zmniejsza pociąg do wódki!

Tradycyjnie przy piątku dzielę się wiedzą o majstersztyku propagandowym, który doprowadził do zmiany percepcji i stosowania cukru w Polsce. W wyniku czego cukier stał się jednym z najbardziej wartościowych składników pokarmowych w diecie, co skutkowało masowym dosładzaniem żywności i stało się motorem wielopokoleniowego przejadania. Dziś o tym, jak indoktrynowano mężczyzn?

Segmentacja odbiorców miała dla Melchiora Wańkowicza kluczowe znaczenie. Precyzyjnie dobierał komunikaty dla kobiet, nastolatków i dzieci (o tym w poprzednich postach), odpowiednio manipulował przekazem do różnych grup populacji męskiej.

Wojsko i sport – były głównymi odnośnikami siły i „męskiej” wytrzymałości, jakie daje mężczyźnie cukier, dlatego odwoływano się w reklamach do wojny japońskiej, (gdzie miano żołnierzom frontowym potrajać porcje cukru), wiele analogicznych reklam i artykułów umieszczano w „Przeglądzie Sportowym”:

Tam, gdzie praca wymaga napięcia wszystkich nerwów – cukier jest najracjonalniejszą odżywką” mówiła reklama z 1931 r., a hasło umieszczono na tle samolotu i pędzącego auta sportowego.

Silnie propagowano rolę cukru przy wzmożonym wysiłku umysłowym dla męskiej inteligencji – częstym radiowym hasłem było „Pamiętajcie, że ludziom pracy umysłowej cukier daje wzmocnienie nerwów i jasność myśli”. Dla inteligencji przeznaczone były także reklamy luksusowego wielkomiejskiego stylu życia – jedna z nich zachęcała „W kawiarniach warszawskich żądajmy podwójnych porcji cukru”.

Wśród chłopów próbowano zaszczepić nawyk codziennego picia herbaty i kawy (orkiszowej, żołędziowej) mocno słodzonych cukrem, nawet obligowano samorządy do zakładania ludowych kawiarni i herbaciarni. Podkreślano, że cukier zapewnia siłę fizyczną, tak do pracy w fabryce, jak i na roli. Obecny był też przekaz o cukrze jako produkcie demokratycznym, budującym postęp w domu chłopa i robotnika, na równi z klasami wyższymi.

Mnie niezmiennie bawi i przeraża przekaz o pozytywnym wpływie cukru na abstynencję od alkoholu – w najpopularniejszym wówczas tygodniku propagowano slogan „Cukier zmniejsza pociąg do wódki – używaj cukru do potraw” („Tygodnik Ilustrowany” 1932).

Do dosładzanych, czyli „odżywczych” posiłków dla mężczyzn, przekonywano w poradnikach i książkach kucharskich kobiety wszystkich klas społecznych. Przed Wielkanocą pisano, że „objadanie się mięsem i zapijanie wódką źle robi zdrowiu i kieszeni, oby więc rozsądnie przygotowane w tym roku święcone dało początek większego spożycia cukru przez cały rok: w herbacie, w kawie, w pieczywie, w marmeladach!” („Gazeta Świąteczna” 1932).

Z wykorzystaniem: Z. Zakrzewska „Cukier krzepi”, J. Tyszkowski „Rozmowa przy kieliszku” 1931.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *