Cukier, horror i ojczyzna #6

”Co oszczędzisz na cukrze, to zdrowiem przypłacisz!”

W pediatrycznej dawce, tradycyjnie już dzielę się wiedzą o majstersztyku propagandowo-reklamowym lat 20-30 XX wieku, który doprowadził do diametralnej zmiany percepcji i stosowania cukru w Polsce. W wyniku czego cukier stał się jednym z najbardziej wartościowych składników pokarmowych w diecie, co skutkowało masowym wielopokoleniowym dosładzaniem żywności i stało się motorem przejadania. Dziś nad kobietami się zatrzymamy.

Kobiety były dla Melchiora Wańkowicza – szefa Biura Propagandy Konsumpcji Cukru – strategiczną grupą docelową, bo to przecież one decydowały o żywieniu rodziny. Starano się więc w reklamach, artykułach prasowych i odezwach radiowych intensywnie docierać do przedstawicielek inteligencji, ziemiaństwa, burżuazji przemysłowej i drobnomieszczaństwa – te kobiety czytały prasę, słuchały radia, chodziły do kina czy korzystały z książek kucharskich. Lansowano więc wizerunek NOWOCZESNEJ GOSPODYNI I OBYWATELKI.

Co powinna zatem robić nowoczesna dobra gospodyni?
Ano powinna dbać o zwiększenie udziału cukru w diecie swojej rodziny:

Poprzez dodawanie cukru do każdej potrawy dla jej smaku i wartości odżywczych – propagowano słodzenie mięsa, ryb, ziemniaków, kalafiora, brukselki, szpinaku oraz zup (zalecano np. do gotowania 3 łyżki cukru na 1 kg wołowiny);

Przykładowe cytaty to „cukier nadaje każdej z potraw właściwy dla niej smak, podnosi nadto jej wartość odżywczą” czy „nadużywaniem cierpliwości rodziny jest nieużywanie cukru w potrawach”. Najczęstszym przekazem do kobiet było rozwinięte hasło „Pamiętajcie o tym gospodynie, że cukier to nie tylko przyprawa – to najbardziej krzepiące pożywienie. Cukier krzepi!”.

W materiałach kierowanych do kobiet mocno podkreślano dobry wpływ cukru na dzieci – lekarze wypowiadali się w mediach, przestrzegając matki „Nie szczędźcie dziecku cukru, bo co oszczędzisz na cukrze, to zdrowiem przypłacisz!” czy „Ograniczenie cukru w pożywieniu niemowląt może pociągnąć za sobą nieobliczalne skutki!”.

W komunikatach do kobiet wybrzmiewał także aspekt patriotycznego obowiązku, propagowano wizerunek nowoczesnej gospodyni i obywatelki – namawiano na przykład kobiety do masowego smażenia owoców, by zimą import podobnych towarów był mniejszy.

Z wykorzystaniem: Zofia Zakrzewska „Cukier krzepi”, Maria Zawadzka „Co będzie na obiad. Podręczna książka kucharska” (1932).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *