O jedzeniu mówi się ogólnie za dużo, fałszywie, zbyt nobliwie…

ks_kolorowe_logo_200x200

 

 

 

 

 

O jedzeniu mówi się ogólnie za dużo. Głupiejemy od nadmiaru informacji, gubimy się, nie umiejąc wybrać tego co dla nas ważne. W efekcie podejmujemy złe decyzje i ugruntowujemy szkodzące nam nawyki. I dalej nie wiemy, czego nie wiemy. Jedzenie przestało być dla nas proste.

O jedzeniu często mówi się fałszywie. Faszeruje się nas pseudonaukowymi zdaniami i radosnymi kolorowymi obrazkami, wmawiając że baton to pożywne śniadanie, słodki napój w kartonie z pomarańczą to sok, a tłusta masa w folii to idealny dla dzieci ser. Jedzenie przestało być dla nas czytelne.

O jedzeniu zwykle mówi się zbyt nobliwie. Uczy się nas z namaszczeniem kalorii i naukowych określeń, gubiąc po drodze zdrowy rozsądek, radość z jedzenia i wolność wyboru. Jak by to była operacja na otwartym sercu. W konsekwencji to my zaczynamy być „szyci na miarę” do arcymądrych diet, a nie jedzenie służy nam. Jedzenie przestało być dla nas zrozumiałe.

O jedzeniu mówi się coraz częściej strasząc nas z premedytacją. Wymachując nad głowami prawie śmiercionośną marchewką gotowaną (uwaga na „wysoki” indeks!), pszenicą (gluten wrogiem każdego!) czy wodą gazowaną – w konsternację wprowadza się wszystkich, a zwłaszcza rodziców dzieci w wieku szkolnym. By się bali i kupowali… Jedzenie przestało być dla nas bezpieczne.

Zajmuję się odżywianiem i zdrowym stylem życia od blisko 15 lat, a od 2 lat pracuję z osobami indywidualnymi i rodzinami jako coach zdrowia rodziny. Nie zgadzam się by nas straszyć jedzeniem. Nie zgadzam się by nas zagadywać i znieczulać wrodzony zdrowy rozsądek. Nie zgadzam się by jedzenie było zabawką czy bezrefleksyjnym czasoumilaczem. Nie zgadzam się by wpędzać kolejne pokolenia dzieci w ortoreksję i zaburzenia jedzenia, w robienie z jedzenia bóstwa oraz w pogardę dla tych, którzy jedzą „normalnie” – bo na to stać większość z nas. Protestuję.

Więc mówię i piszę o jedzeniu zawsze tak, jak bym komunikowała się z tymi, którym życzę jak najlepiej – moimi bliskimi, rodziną i przyjaciółmi 🙂 Takie przesłanie przyświeca temu, co na KorzenieSkrzydlaKolorowe umieszczam – chcę by było mądrze na tyle, że jest jasno i wystarczy. By było z dystansem i przymrużeniem oka, ku Waszemu uśmiechowi i pogodzie ducha. By znaleźć porady i odesłać do źródeł, które ja odpowiedzialnie polecam. By było ze smakiem… Absolutnie smak we wszystkim. Sztuka jedzenia. Sztuka życia. Sztuka spotkania z każdym z Was. Bezcenne. Dziękuję 🙂

Kliknij na obrazek!

stolowi_story_200x200_01